~Zayn
Wziąłem głęboki wdech i zacząłem najważniejszego Twitcam'a, który może zmienić czyjeś życie.
-Witam wszystkim. Chciałem wyjaśnić jedną sprawę. Chodzi o Zoe. Nie rozumiem jak możecie ją tak traktować, przecież ona też jest człowiekiem, też ma uczucia. Wiem, że w większym stopniu wina leży po mojej stronie. -przerwałem by złapać oddech- Prawda jest taka, że mój związek z Zoe jest ustawką. Ona zrobiła to dla mnie by poprawić mój wizerunek, by skończyły się te wszystkie skandale wynikające z mojej głupoty. Zrezygnowała dla mnie z prawdziwej miłość. Tak, mam na myśli Harry'ego. Nikt nie zdaje sobie sprawy jak ciężko jest kochać kogoś i to ukrywać. Nie widzicie, że oni idealnie do siebie pasują? Czy kocham Zoe?- spuściłem wzrok- Oczywiście. Kocham ją. Kocham ją jak młodszą siostrę. Zrobiłbym dla niej wszystko. Zawsze będę przy niej i będę jej pilnował, wiec uważaj Harry- zaśmiałem się- Zoe, jeśli to oglądasz- spoważniałem- Naprawdę bardzo Cię przepraszam. Nie zdawałem sobie sprawy, że ta sprawa się tak potoczy. Wiedz, że jesteś dla mnie naprawdę bardzo ważna i nie daruje sobie jak już nigdy się do mnie nie odezwiesz. Wybaczysz mi?-zamilkłem na chwilę.-Więc to chyba będzie wszystko. Dziękuję. Dobranoc.- zamknąłem laptopa gdy do pokoju weszła Zoe.
-Zayn, dziękuję Ci.- przytuliła mnie.
-Jeszcze raz przepraszam. Wcześniej nie miałem odwagi tego sprostować. Wybaczysz mi?- zapytałem jeszcze raz, przytulając ją jeszcze mocniej.
-Oczywiście, że tak.-odpowiedziała bez zawahania.
-Kocham Cię, wiesz?
-Ja Ciebie też.
~Zoe
Tak myślisz Zoe? A co jeśli nie? Co wtedy zrobisz?
-Zoe! Idziemy?- usłyszałam jak ktoś mnie woła. Wyszłam z pokoju i zeszłam po schodach. Na dole czekał na mnie Harry.
Wyszliśmy z domu i szliśmy wolnym krokiem w stronę kina.
-W końcu.- powiedział łapiąc mnie za rękę.
-Co w końcu?
-Nie musimy się ukrywać.- pocałował mnie w pliczek.- To nasze pierwsze wyjście. Jako para- uśmiechnął się ukazując swoje cudowne dołeczki.
-Jesteśmy oficjalnie parą?- Uniosłam jedną brew.
-A ty myślałaś, że co?- zrobił zdziwioną minię.
-Ejj, to było chamskie.- szturchnęłam go.
-Przepraszam, wiesz, że lubię się z Tobą droczyć.- zaśmiał się.
Nagle zbiegło się strasznie dużo fotoreporterów i fanek.
-Czyli to prawda? Jesteście razem?- zaczęli zadawać pytania.
-Tak!- odpowiedział dumny przytulając mnie do siebie.
Chłopak zaczął podpisywać fanką zeszyty, koszulki i inne rzeczy a ja usunęłam się na bok by nie przeszkadzać. W końcu ja go mam przy sobie cały czas.
-Zoe- podeszła do mnie mała dziewczynka.-Od początku wiedziałam, że Ty i Harry jesteście dla siebie stworzeni, nigdy nie napisałam Ci przykrej wiadomości. Uwielbiam Cię. Czy zrobisz sobie ze mną zdjęcie?- Nie mogłam uwierzyć w to co słyszę. Zamurowało mnie. Myślała, że się zaraz popłaczę.
-Aww... -przytuliłam ją mocno.- Oczywiście, że tak.- ukucnęłam przy niej i uśmiechnęłam się do obiektywu aparatu fotograficznego.
-Jesteś wspaniała.-Dodała machając mi na pożegnanie.
Zajęliśmy swoje miejsca w kinie. Nie mogłam się skupić na filmie. Harry bacznie mnie obserwował.
-Czemu mi się tak przyglądasz?
-Jesteś piękna.- szepnął.- Widziałem Cię z tą dziewczynką, nie mogę się doczekać jak zobaczę Cię z naszą córeczką.- pocałował mnie w policzek.
-Nie za wcześnie?- zaśmiałam się i złapałam go za rękę.
-Z tobą? Nie.- odpowiedział i złączył nasze usta w czułym pocałunku.
Nigdy nie myślałam, że będzie aż tak idealnie. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa.
Droga Zoe, nie myśl że będzie tak zawsze.
- - - - - - - - - - - - - - - - -
Jakoś mi nie wyszedł ten rozdział. Miało być inne zakończenie, ale cóż.. Jest jak jest i niech tak zostanie.
To był już ostatni rozdział.
Myślałam nad kontynuacją tego bloga, coś w stylu cz.2. Co powiecie na zakazaną miłość? ;) Piszcie w komentarzach co o tym myślicie.
Przepraszam, za tak długą przerwę. Mój laptop był w naprawie. Nie miałam jak wcześniej dodać rozdziału.
;)